- Dooobra... - powiedziałam wlokąc się w stronę Uniwersytetu.
- Nie ociągaj się - Kath uśmiechnęła się.
- Dobra, to jak w wojsku. Raz, dwa, trzy, cztery, raz, dwa, trzy cztery... - zaczęłam maszerować przez park. Kath tylko kiwała głową, jakby chciała powiedzieć "Co ja z nią mam...".
- Stop! Baaaaczność! - stanęłam prosto salutując.
- Spocznij - powiedziała Kath.
- Melduję, iż mam teraz magię celtycką - powiedziałam z poważną miną.
<Kath? Yuni?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz