-Czyli mi ufasz?-spytałem dla pewności.
-Tak- znów odpowiedziała pewnie.
Uśmiechnąłem się i cmoknąłem ją w nos. Dziewczyna zaśmiała się mimowolnie. Zerknąłem na wystający z jej torby zeszyt.
-A co to?- wyjąłem przedmiot.
-Co zos...-wstałem umieszczając zeszyt jak najwyżej a że Tami jest niska nie mogła doskoczyć.
- Pamiętniczek? -machałem jej przed oczami.
-Marshall to nie jest zabawne!- krzyknęła ciągnąc mnie za koszulę.
-Och no wybacz księżniczko- oddałem jej dobrowolnie pamiętnik.
-Nie wybaczę ci! - zrobiła teatralną minę.
-Niech wasza ekscelencja mi wybaczy!- zaśmiałem się i złapałem dziewczynę za rękę przyciągając do siebie.
-Nigdy, jakowoż ja nie potrafię!-udała zdenerwowaną a zarazem smutną.
-Och księżniczka mi nie wybaczy tak?-uśmiechnąłem się zawadiacko.
-Księżniczka nie, ale ja tak.- oznajmiła.
-Ale ty jesteś moją księżniczką- rozprostowałem nieprzestając się szczerzyć jak idiota na targu widząc dzi*ki ( ta wiem zajebiste porównanie xd ). Dziewczyna cofnęła się. Idąc za nią potknąłem się o coś i spadłem na Tami. Ona zarumieniła się.
- Wybacz- powiedziałem również cały czerwony.
Przytaknęła, a ja powoli wstałem siadając po turecku obok.
<Tami?>
środa, 29 października 2014
Od Marshalla cd opowiadania Tamary
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz