-Przyznam, że dość nudno- powaliłem się na łóżko i odetchnąłem.
-Hm? Niby czemu.
- Nooo przez ten czas nic się ciekawego nie działo.- oznajmiłem.
Wziąłem książkę i rzuciłem ją na biurko. Wylądowała ze sporym hukiem. Oparłem się rękoma przyglądając się Sonayi.
- Hmm?
- Co?- dziewczyna wyraźnie wyczuła mój wzrok na sobie.
- Nic... zawsze tak dużo jesz?- zaśmiałem się patrząc jak dziewczyna zjada ciasto po ciastku.
<Sona?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz