-Strych? - spytałam nieco zdziwiona. Miałam strych, ale od lat tam nie zaglądałam.
-Tak... Strych.
-Mam.
-To wspaniale! Chodźmy tam!
-Ale po co?
-Bo strychy zawsze są fajne.
-Jak chcesz... Ale raczej nie ma tam nic ciekawego.
-Według mnie to zawsze jest ciekawe!
-No dobrze. W takim razie chodź - odparłam i poprowadziłam ją do drabiny prowadzącej na poddasze.
***
-Wchodzisz pierwsza? - spytałam biorąc świecę stojącą nieopodal na komódce. Wyjęłam z szuflady zapałki i zapaliłam ją.
-Jak chcesz - odparła Kath - może idź pierwsza...
-Dobrze - powiedziałam i teleportowałam się na górę. Kate wdrapała się za mną. Rozejrzałyśmy się wkoło. Wszędzie dużo pełno kurzu i pudeł pełnych rozmaitych rzeczy, było też sporo stojaków z ubraniami. podeszłam do jednego z nich i odsłoniłam płótno zakrywające wieszak. Naszym oczom ukazały się najróżniejsze kreacje...
<Kath? Jakież to ciuszki i niespodzianki tam znajdziemy? ;)>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz