Przeszłam obok Innes bez słowa. Chciałam się na czymś wyżyć. Usiadłam na konarze drzewa i popatrzyłam na jakieś dawno opustoszałe i zarośnięte boisko tuż pod lasem.
- Spirit...
- Hmm ?- (ja też nie wiem jak on się tak szybko przemieszcza i zawsze jest obok mnie)
- Granat.
- Boom?
- Dokładnie... - Spirit wyjął granata. Ja go odbezpieczyłam i rzuciłam nim w placyk. To samo zrobiłam z 5 kolejnymi. Z tyłu podeszła do mnie Innes.
- Kaaaate ! Co ty wyprawiasz !?
- Odwala mi.
- To widzę. Chodź szukać Tami.
- Raz nie może się sama upilnować ?
- Kate? Co się stało? Nie poznaję cie. Gdzie twoja energia i twój humor ?
- Może ukradli? - Zabrałam Spirita.
- Coś się stało ?
- Nieeee... Czuję się jak po wykonaniu wielkiego zaklęcia, i kompletnie nie pamiętam dlaczego. Pamiętam spotkanie z Scenteerem w graciarni a potem ... Poof! Pustka.
<Innes? Tamara?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz