-Co? - spytała Kath, wyglądała jakby o czymś przed chwilą myślała.
-Notatnik - odpowiedziałam. Wiedziałam, że może się czuć bardzo nieswojo. Bądź co bądź, ja też czułam się dziwnie w towarzystwie. Postanowiłam o tym nie myśleć i pokazałam przyjaciółce dziennik - Mam notatki ciotki Beth.
-I co? Napisała coś o widelcu?
-Myślę, że tak... Problem w tym, że tekst jest chroniony zaklęciem - powiedziałai i przykucnęłam kładąc notes na podłodze - Zobaczmy - powiedziałam i pomocą pióra zaczęłam wypisywać dookoła runy. Kath patrzyła na mnie z zainteresowaniem. Po czwili skończyłam i spróbowałam wypowiedzieć zaklęcie, jednak to nie dało. Przyjaciółka zwróciła się do mnie.
-Mogę pióro?
-Jasne - odparłam podając jej przedmiot. Dziewczyna wzięła go i zaczęła poprawiać w kilku miejscach formułkę. Po chwili dziennik zaczął delikatnie świecić.
-Skąd wiedziałaś co napisać? - spytałam zdziwiona.
-Poprostu mnie tchnęło - odparła Kath wzruszając ramionami. W tym momencie dziennik otworzył się, a jego strony pokryły się złotymi literami.
<Kath? I czego się dowiedziałyśmy?:)>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz