- Dobra właź, ale tylko ją skrzywdź, a cię własnoręcznie wykastruję ...
- Kate? Z kim rozmawiasz ?- Spytała Tamara z sąsiedniego pokoju.
- To Marshall, mam go wpuścić ?
- Dobra... - powiedziała po dłuższej chwili.
- Mam nadzieję - Zamknęłam za nim okno.
- Kto to ?- spod mojego łóżka wylazł Spirit z laską Dynamitu.
- nikt ważny. idź spać, i żadnych wybuchów i zero kwasu, gdy mamy gościa.
- No dooobra...- zgasił dynamit i go zjadł (On je chyba wszystko). Wgramolił sie do mnie do łóżka.
- Ale na pewno to nikt do ciebie ?
- Ty mój mały zazdrośniku..- podrapałam go trochę za uchem.
<Marshal? Tamara? A jak tam u was ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz