W ogromnej sali było mnóstwo przyrządów, a dyrektor zaczął swój dłuuuuuugi monolog.
- W naszej szkole zdażały się przypadki wampiryzmu i agresji... - szliśmy bokiem sali pełnej kolumn. Prawie nie słuchałam Dyrka. Gadał jak moja babcia . O honorze ,pracy itp. Zainteresowały mnie za to niektóre skomplikowane maszyny.
-... Przez najbliższe półrocze będziecie chodzić do profesora Octo.
- przepraszam, My?
- Tak wy
- Ale... - przypomniałam swój wybryk z siekierą. - nie ma innego wyjścia?
- Skoro nie potrafisz zapanować nad swoim gniewem, to widzisz inne wyjście?
-... - Marshall się uśmiechnął.
- Możesz jeszcze zamiast do Profesora Octo, pójść do Nasu. - Dyrektor przyjaźnie spojrzał na mnie. - a i jeszcze jedno młody człowieku, nie graj na gitarze po 22, chyba że chcesz, żeby Septumbra ci ją zarekwirowała, ale teraz do łóżek! - Wydaje mi się, że chciał nam się przypodobać, był miły, zupełnie inny od Dyrka z mojej szkoły.
Przyleciały po nas 2 duchy, by nas odprowadzić. Odetchnęłam z ulgą. Nasu to nie profesor Octo. No i może trochę podszkolę się z Anatomii, a to psychopacie zawsze się przyda. Szliśmy przez korytarz razem prowadzeni przez duchy. Poza tym że Marshall jest chamski, egoistyczny i jest dupkiem byłby z niego równy gość. Byłby... (Marshall+Tami=<3)Tylko, że chyba jeszcze nie jest w stanie tego zrozumieć...
<Marshall?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz