No cóż zawsze to lepsze od dostania kołkiem w domu, od własnej matki! Duch odprowadził mnie do pokoju i zniknął. Super co ja mam robić przez całą noc? Gapić się w ścianę nie będę. Otworzyłem okno i wyleciałem przez nie. Poleciałem w stronę wieży dziewczyn. Zapukałem do jednego z okien i... otworzyła mi pani Septumbra z ogórkami na oczach. Zapomniałem, że to o jedno piętro wyżej. Szybko schowałem się przed nauczycielką i podleciałem piętro wyżej. Tym razem zapukałem w dobre okno. Otworzyła mi rozczochrana Kath.
- Czego?
- Jest Tami?
- Gościu jest... - Kath spojrzala na zegarek w pokoju. - 2 w nocy!
- To jest czy nie?
<Kath?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz