Odetchnąłem i wstałem. Stanąłem koło dziewczyny. Zacisnąłem pięści i jedną z nich uderzyłem łowcę w twarz przez kraty. Mężczyznę odrzuciło trzy metry dalej.
- No chodź tu, a obiję ci ten ryj, żeby był jeszcze piękniejszy!- warknąłem.
Łowca gwałtownie wstał i otworzył klatkę, wywalił mnie na zewnątrz po czym spowrotem ją zamknął. Złapał mnie za szyję.
- Myślisz, że to śmieszne gówniarzu?!- podniósł mnie do góry i rzucił o ścianę.
Znów mnie wziął tym razem za fraki. Ukradkiem wyjąłem klucz z jego kieszeni i szybkim ruchem rzuciłem dla Seishin.
< Seishin?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz