- Nie. W sumie to dopiero dwa dni - powiedziałem i zacząłem się wspinać na drzewo. - Ty pewnie trochę tu jesteś.
- Tak. A skąd wiedziałeś? - spytała zaciekawiona.
- Wiem też, że masz magicznego białego tygrysa livei, która potrafi zmieniać się w inne zwierzęta, nigdy nie pudłujesz i lubisz rysować. Potrafisz zrobić wiele aby tylko zdobyć to co chcesz, zazwyczaj narażając się na niebezpieczeństwo. Od urodzenia potrafisz walczyć i posługiwać się bronią - wzruszyłem ramionami. - Wiem wiele rzeczy.
Oczy dziewczyny rozszerzyły się z zaskoczenia.
- Ale.. skąd Ty to...
- Takie już moje przekleństwo...
<Ross?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz