-Natsuki co to jest? - spytała Kath pokazując mi widelec z rączką w kształcie kręgosłupa.
-To? T różdżka starej ciotki Beth.
-Ha wiedziałam! A do czego służy?
-Szczerze nie pamiętam - powiedziałam, dyskretnie wyjmując z szuflady list. Spojrzałam na leżące w szafce pióro - Ciekawe czy działa - powiedziałam.
-Co?
-Nie nic. Zastanawiałam się tylko czy pióro nadal działa - to mówiąc przekręciłam skuwkę, na końcu przedmiotu pojawiło się światło. Przejechałam nim w powietrzu. W miejscu w którym przesunęłam piórem, pojawił się świetlisty ślad.
-Wow super! - ucieszyła się Kath.
-Szczególnie przydatne do wykonywania zaklęć runicznych, ale to jeszcze nie wszystko, to może też posłużyć jako broń.
-Naprawdę? Jak?
-Spójrz - powiedziałam i nacisnęłam na skuwkę pióra. W tym na drugim końcu zmaterializowało się świetliste ostrze.
-Niezłe, ale co z widelcem?
-Może znajdziemy coś w notatkach ciotki Beth...
-A jak one wyglądają? - spytała przyjaciółka, a ja nakreśliłam piórem w powietrzu szkic przedstawiający dziennik.
-Mniej-więcej tak - powiedziałam - przy okazji wpadłam na pewien pomysł - dodałam i Narysowałam w powietrzu pudełko zapałek - Możesz to ożywić?
-Hmm spróbujmy - odparła Kath i wypowiedziała formułkę. Na ziemię upadło pudełko zapałek.
-Nieźle - powiedziałam - może poszukajmy tego notatnika.
<Kath? I co dalej? :)Przepraszam, że tak długo czekałaś, ale kiedy ostatnio napisałam to opowiadanie, to mi się nie ,zapisało.:(>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz