sobota, 17 stycznia 2015

Od Marshall'a cd. opowiadania Tamary

-Nie spóźnimy.
-A jeśli? Nie chcę przegapić pokazu laserów.-westchnęła.
Stanąłem, chwyciłem w rękę telefon, wybiłem numer i wcisnąłem zieloną słuchawkę.
-Do kogo dzwonisz?- spytała ciekawsko.
-Koleżanki.
"Koleżanka" nazywał się Grey i miał 20 lat. Czemu Koleżanka? Miał babskie rysy od dziecka i tak zostało. Koło nas z piskiem opon, zatrzymało się Ferrari. Puściłem dziewczynę pierwszą.
-Siema. - rzuciłem, siadając koło Tami,
-Masz szczęście, że byłem w okolicy.
Grey z wyglądu przypominał trochę Koncitę Wurt bez brody, makijażu, ubra... w sensie sukienki i obcasów. Tak samo jak ruszyliśmy, tak i się zatrzymaliśmy- z piskiem opon. Podziękowałem chłopakowi skinieniem i poszliśmy z Tamarą do środka.
* * *
Po skończeniu pokazu laserów, nie mogliśmy się powstrzymać od śmiechu. Tamara postanowiła zrobić drobnego psikusa dla egoistycznego prowadzącego... Można powiedzieć, że zamiast tupecika na głowie miał czarny ślad po spaleniznie. Tamara powędrowała do łazienki. Oczywiście jak babka pójdzie do łazienki, trzeba na nią czekać 30 min. Ruszyłem się, więc z miejsca.
* * *
Puściły mi nerwy. Podleciałem do faceta, który podwalał się do mojej dziewczyny. Objąłem ją ręką, a gościa przeszyłem zabójczym wzrokiem. Widziałem, że Tami chciała go przepłoszyć.
- Nie widzisz, że pani nie życzy sobie twojego towarzystwa koleś?- warknąłem.
Ten, jak na zawołanie, postanowił sobie pójść.
-"Pani"?- parsknęła cichym śmiechem.
-Jeszcze raz Cię zobaczę w takiej sytuacji i tym razem koleś przejedzie się ryjem po asfalcie. Jesteś moja. Zrozumiano?- powiedziałem poważnie.
Skinęła głową. Uśmiechnąłem się i przyciągając do siebie, pocałowałem.
<Tami? XD Powracam! XD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz