- No i trudno - odpowiedziałem dziewczynie. Ta zrobiła wielkie oczy.
- Byłeś już tu?- zapytała Scarlet. Spojrzałem na nią. Przybliżyła się trochę, aż w końcu usiadła obok mnie.
- Tak, adoptowała mnie inna rodzina - przypomniałem sobie moment, kiedy stara rodzina wyrzuciła mnie za próg drzwi. Opowiedziałem jej tą historię.
- Przykro mi - widać było że chociaż ociupinke ją to interesowało
<Scarlet? Brak weny :/>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz