Przyglądałam się jak dziewczyna zbiera krew. Mój topór znikł z głośnym POOFnięciem.
- Wracamy ?
- Wracamy. - Dziewczyna wstała i zatkała fiolkę krwi.
- Odsuń się dobrze? - Seishin zrobiła 3 kroki do tyłu ja podpaliłam demona. Buchnął niebieskim ogniem ale po chwili ogień stał się pomarańczowy. Nim wyjrzało słońce po demonie został tylko popiół. A my szłyśmy w stronę bramy uniwersytetu.
- Po zarwanej nocy będę spać co najmniej tydzień! - popchnęłam bramę.
<TheEnd, chyba że Seishin uważa inaczej ^^>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz