-Woach.... To jest... Niesamowite! Jak to znalazłeś ? - z lekkim niedowierzaniem spojrzałam na chłopaka, ale on tylko gestem pokazał, że nic nie powie. Z mojej torby wyskoczył Spirit z żelaznym szpikulcem w łapce i okrzykiem przypominającym :
- Wehiehiehiehiehie! - Pobiegł gdzieś w stronę jakiegoś stołu.
- Liam? Dziękuję. - Pracowałam go i mocno przytuliłam.
- Dobrze Kate nie uduś mnie! - Puściłam go i pobiegłam za moim pluszakiem.
- Spirit! Poczekaj na mnie! -Liam się zaśmiał
***
Wypróbowanie tych wszystkich sprzętów zajęło trochę czasu. Wystraszyłam się czy nie ma nas za długo. Tylko gdzie jest Liam.
- Liam? Liiaaaaam? - Zaczęłam chodzić wśród tych maszyn.
- Dlaczego się martwisz? Może już wrócił na górę? - Spirit właśnie coś przykręcał.
- Wątpię...
<Liam? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz