- No dobrze- odpowiedział zniesmaczony odpowiedzią Hades, i pstryknął palcami. Przed nami pojawiło się 10 duchów gladiatorów. Seishin wzięła sobie pierwszą 5, a mnie zostawiła pozostałych. Z pierwszą trójką poszło łatwo, ale ostatnia dwójka była strasznie silna, i trudna do pokonania.
- Twoja koleżanka chyba nie ma siły by ich zabić- zakpił ze mnie Hades, wytykając palcami.
- Może nie wie, jak używać broni? Ha, ha, ha!
Wybuchnęłam gniewem. To uczucie było coraz silniejsze. W końcu nie wytrzymałam.
Wzbiłam się w powietrze, i podleciałam przed jego twarz.
- Wiesz co Hades, jesteś zwykłym tchórzem, co zasłania się armią i nie umie walczyć.
On aż oniemiał z wrażenia. Na jego polikach było widać zakłopotanie,lecz po chwili też złość.
- A więc wyzywasz mnie tak?- zapytał pewny siebie. Fuknęłam ze złości.
- A jak. myślisz? Seishin, Nicole przyłączacie się?
(Seishin? Chcesz spuścić mu lanie?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz