- Nie wiem czy to jest dobry pomysł.- oznajmiłam.
- Czyli scyzoryk- zanim jednak coś powiedziałam trzymała scyzoryk w ręku.
- Nie zbliżaj się z tym do mnie ok? - poprosiłam.
- Chodź przywitamy go.
- A może on nie chce co? I do tego nie chce mi się łazić przez pół szkoły do wieży chłopaków.
- Taa chodź! - złapała mnie za rękę i zaczęła ciągnąć.
- Czemu musisz być taka uparta?
<Kath?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz