- Eh.. właściwie to jestem duchem, tylko że materialnym- speszyłam się. Do mojego nosa dotarł dziwny zapach papierosów... fuj! Oddaliłam się o krok by nie czuć zapachu. Ta cisza.... z niewytłumaczalnych przyczyn wydawała się taka dziwna i nieswoja....To fakt, nie umiem prowadzić dialogu.
Coś mnie zamrowiło w ręku. Mimowolnie moje moce podniosły gałąź. Automatycznie strąciła ona fajkę z ust Reiko
-Ej!- Podirytował się
- Przepraszam, jeszcze nad tym nie panuje- a jednak. Już zaczynam wyrabiać...
< Jejku... zupełnie pomysłu nie mam... Przepraszamm< Reiko,?>>
poniedziałek, 15 grudnia 2014
Od Roxy cd. opowiadania Reiko
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz