sobota, 6 grudnia 2014

Od Nick'a cd. opowiadania Metro

Drzwi za profesorem się zatrzasnęły. W zamku zachrzęścił klucz. Profesor patrzył na nas świdrująco. Nigdy na lekcjach tak nie patrzył.
- Nicholasie Smith, Metropolio, co tu robicie? - Spytał stanowczo. Pierwszy raz powiedział do mnie pełnym imieniem, musiał być nieźle wkurzony na nas (a może raczej na mnie).
- Psorze, Metro jest tu nowa pokazywałem klasę...
- Wyjdź- Powiedział do niej swoim zwykłym łagodnym głosem. Dziewczyna chyba chciała zaprzeczyć ale tylko schyliła głowę i wyszła. Wychodząc spojrzała zmartwiona na mnie. " Nie martw się, nie będzie źle". Kiedy zamknęła drzwi duch Spojrzał na mnie już nie tak rozjuszonym wzrokiem.
- Pokazywałeś klasę tak ? To czego szukałeś w skrzyni?
- Wiem jak to wyglądało, ale na prawdę nie robiliśmy nic złego.
- Dlatego weszliście do klasy... - Wtrącił się.
- Pana nie było, a klasa była otwarta...
- Dobra, resztę mi powiesz jutro, o tej samej godzinie, w tym samym miejscu. - Usiadł za biórkiem i w zamyśleniu patrzył za okno. Wyszedłem i rozejrzałem się w poszukiwaniu Metro.Siedziała na ławce pod oknem.

<Metro? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz