- Już lepiej ? - Usiadłam na stołku na stoliku postawiłam kubek z gorącą czekoldą.
- A ja wiem? Chyba tak... - Chłopak uśmiechnął się.
- Spirit chciał ci przynieść granat, ale na salę nie wolno wchodzić z materiałami wybuchowymi...
- Spoko, Naprawdę nie wiesz po co tu przyszedł Nick?
- Prawdopodobnie aby cie zgwałcić .- Wzruszyłam ramionami. - Dobra widzę, że jesteś cały. Idę uspokoić Scarlet. - Wstałam. Cieszyłam się, że nic mu nie jest.
- Nie rób jej tego więcej dobrze? Zależy jej na tobie
<Scarlet? Reiko? Snujcie sobie dalej >
(PS: To nie moja wina, że Reiko postanowił mnie tu wepchać xd ale postaram się już wam nie przeszkadzać)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz