- Hmm ok.- odpowiedziałam. - Ale idziesz pierwsza - dodałam po chwili.
- Czemu ja?
- Bo to był twój pomysł. - odrzekłam. Kath tylko przewróciła oczami i weszła do tunelu. Poszłam po niej.
Tunel jak tunel. Zimny, ciemny, gdzieniegdzie zwisające korzenie. Straciłam Kath z oczu. Gdy podeszłam dalej straciłam grunt pod sobą i zjechałam w dół. Trafiłam prosto w dziewczynę.
- Gdzie jesteśmy?- spytałam.
- Skąd mam wiedzieć?
- No nie wiem stoisz z przodu i wszystko widzisz? - powiedziałam sarkastycznie i zapięłam bluzę.
Z każdym krokiem było coraz jaśniej, a teren się rozszerzał. Pod chwili mogłyśmy już swobodnie wstać.Przed nami wyłoniła się puszcza. Dookoła można było zobaczyć smoki i usłyszeć ich ryki.
- Nieźle- oznajmiłam cicho.- Taka przestrzeń pod ziemią? Jeszcze dało rady rozwinąć życie...
- No wiesz magia- Kath wzruszyła ramionami.- To nic niezwykłego.
- Właśnie znalazłyśmy podziemne legowisko smoków, a ty mówisz, że to nic niezwykłego? Przecież tu jest LEGOWISKO! - krzyknęłam. Przed nami znalazł się smok. Uśmiechnęłam się głupkowato.
- Za głośno? - spytałam przyjaciółki powoli się cofając.
- Tak... - odpowiedziała.
Obie zaczęłyśmy uciekać.
< Kath? Co było dalej?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz