sobota, 10 stycznia 2015

Od Helly cd. opowiadania Atasuke

Popatrzyłam na fale rozbijające się na klifie z prawej strony. Słońce zaszło, a nad naszymi głowami połyskiwały gwiazdy.
- Czuję magię na tej plaży. – szepnęłam wyciągając rękę w stronę morza – To, dlatego. Energia pochodząca z głębin morza utrzymuje to miejsce przy życiu. Nic nadzwyczajnego. – mruknęłam wzruszając ramionami.
- Dla mnie jest to niezwykłe. – Atasuke westchnął urzeczony.
- Jest jeszcze jedno miejsce, … ale nie wiem czy…
- Chcę. – przerwał mi. Uśmiechnęłam się i odgarnęłam włosy z twarzy. Wtedy dmuchnął wiatr z zachodu. Przymknęłam oczy rozkoszując się jego ożywczym tchnieniem.
- Wieje od Wschodnich Lasów. – szepnęłam do siebie. Staliśmy przez chwilę wpatrując się w dal. Przechadzaliśmy się plażą tam, gdzie woda nas nie dosięgała. Ja chętnie bym wskoczyła, ale nie chciałam zostawiać Atasuke samego. Patrzyłam pod nogi próbując szukać muszli. Jednak coś innego przykuło moją uwagę. Na skale ujrzałam nakrapianą, skręconą muszlę. Podbiegłam tam i chwyciłam ją w ręce. Zarysowałam na niej kreskę palcem i muszelkę rozświetlił nienaturalny blask.
(Atasuke?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz