sobota, 10 stycznia 2015

Od Eliana cd. opowadania Natsuki

- Eeee... Nie... Potrafię grać tylko na elektrycznych instrumentach... - odparł i spojrzał na kubek z resztką kakaa na spodzie. - Ale to coś może zagrasz?
- Dobrze - Natsuki splotła palce u rąk i strzeliła kostkami, po czym położyła dłonie na odpowiednich klawiszach. Powoli zaczęły się poruszać na białych oraz czarnych kłach, wyrzucając z nich coraz to ładniejsze dźwięki. Elian siedział zasłuchany w melodię. Wydawało mu się, że on i Sue są właśnie na Elizjum, a ta melodia pochodzi od nimf. Była jak kołysanka, która woła, przyzywa, kusi, łapie w sidła i nie puszcza, ale chłopak nie miał ochoty się wyplątywać z sieci. Zdawało się, że wszystkie zmartwienia odpłynęły. Zapewne wszyscy by teraz sądzili, że to tylko wymysły, ale Elian słyszał, Natsuki grała inaczej od innych. Wyjątkowo. Jej muzyka poruszała go, dlatego poczuł wielki zawód, gdy dziewczyna oderwała ręce od klawiszy.
- Cudownie... - uśmiechnął się.

<Natsuki? ;3>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz