-Tak, dokładnie tak. - uśmiechnęłam się.
- Skoro tak...
- Mój chłopak jest kłamczuchem... - zaczęłam nucić
- Ej no, tylko bez takich... - Miał mine oburzonego.
- Oj tam - pocałowałam go w policzek. - Lepiej? - uśmiechnęłam się.
<Frey? Wybacz, że tak długo... :x>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz