Patrzałam na tą sytuacje z lekkim uśmieszkiem na twarzy. Seishin mogłaby go zabić, tylko dlatego że jest upadłym aniołem, i nienawidzi aniołów. No ale niestety to normalne(sorry)
- Jak jej podpadniesz to rozszarpie cię na strzępy- dodałam, kiedy dziewczyna puściła kołnierz Reiko.
- Wiem- uśmiechnął się. Nagle Hades podniósł się, i podszedł do nowego. Ledwo trzymał soę na nogach, w wyniku obrażeń zadanych w bitwie.
- Widzę, że jesteś tego godny- powiedział, i na Reiko spłynęła fala jakichś srebrynych świecidełek.
- Co to jest?- zapytałam, ale Seishin była wpatrzona w świecidełka.
<Reiko? Seishin?>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz