Wyskoczyłem przez okno sali muzycznej i ruszyłem przed
siebie. Nie miałem ochoty na nic. Włożyłem rękę do kieszeni z zamiarem
wyciągnięcia telefonu. Nie było go tam.
-Cholera jasna –wróciłem się do szkoły. Wszedłem do
pomieszczenia, w którym przebywałem wcześniej. Komórka leżała na pianinie.
Wziąłem ją, usiadłem na podłodze i oparłem się o instrument.
*JEBUT!*
Ktoś wszedł do sali. Wychyliłem się lekko i zauważyłem
Blondie. Wściekła wparowała do sali i zaczęła czegoś szukać. Postanowiłem dać
je spokój. Przeglądałem sobie spokojnie Internet. Z racji iż nic ciekawego się
nie działo i nie miałem co robić uciąłem sobie drzemkę.
<Seishin? Śpię za pianinem :v>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz