środa, 19 listopada 2014

Od Hell cd. opowiadania Liam'a

Jedna łza spłynęła mi po policzku. Odepchnęłam lekko Liam’a.
- J – Ja to rozumiem. – szepnęłam drżącym głosem. Chłopak stał przede mną nie wiedząc jak się zachować. Ukryłam twarz w rękawie próbując się nie rozklejać. Przez bluzę przebiły się dwa białe skrzydła. Spojrzałam na Liam’a szklistymi oczami.
- Nie mogę tu zostać. Póki ty tu jesteś … nie mogę. Idź do Kate … chyba czas abyś jej to powiedział. Nie trzymaj jej już w niepewności.
Zatrzepotałam skrzydłami i po prostu odleciałam. Nie odwróciłam głowy. Ja … wiedziałam, że tak będzie. Leciałam prosto tam, wysoko do nieba i na chmury. Usiadłam na jednej z nich. Nie mogłam prosić aniołów by mnie przyjęli. Należę do ziemi. Patrzyłam z góry jak Liam idzie w stronę Uniwersytetu. Odwróciłam wzrok – nie mogłam na to patrzeć. Wreszcie się rozpłakałam. Łzy leciały cienkim strumieniem niosąc ulgę. Zleciałam z powrotem i poszłam w przeciwną stronę. Nie wiedziałam czy tam wrócę. Zobaczymy jak się los potoczy.
Nad rankiem doszłam do jakiejś rozpadliny. Pomyślałam oczywiście o tym… Jednak to było tak głupie jak nieprawdziwe. Nie mogłam tego zrobić. Ale przecież nie mam, dla kogo żyć. Nikogo tu nie znam. Usiadłam na brzegu i ukryłam twarz w ramionach.
Liam?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz